wtorek, 5 listopada 2013

Pijemy drożdże.



Witam!
To mój pierwszy wpis na tym blogu, mam nadzieję, że mnie polubicie i chętnie będziecie odwiedzać kosmetyk-ujemy ;) Ponadto liczę na konstruktywną krytykę oraz na to, że coś z tego wszystkiego wyjdzie ;)

Nie przedłużając przechodzę do konkretów, a mianowicie... Picie drożdży.
Od dawna czaiłam się drożdżowe napoje, jednak jakoś nie było mi po drodze. Aż do dziś, kiedy to miałam upiec chleb, a stwierdziłam, że zrobię to jutro. Pytanie brzmi: Jak nie dziś, to kiedy?

Drożdże są dobre właściwie na wszystko, na długie, piękne włosy, mocne paznokcie i idealną cerę.
Dzięki temu, że zawierają duże ilości  łatwo przyswajalnych składników budulcowych, energetycznych i regulujących drożdże wykazują wpływ wzmacniający, mobilizujący procesy regeneracji, kompensacji i odporności; przywracają odpowiednią mikroflorę jelitową, wybitnie oddziałują na czynności skóry i całej ważnej dla nas reszty ;). Zawierają cały zestaw witamin z grupy B oraz innych substancji mineralnych.


Ja rozpuściłam 1/4 kostki drożdży Babuni w 1/3 szklaneczki wrzątku.


Poczekałam, aż wszystko się zaparzy wrzątkiem (by nie było rewolucji w brzuchu), lekko wystygło i wypiłam. Smak nie należy do najwspanialszych, ale z zatkaniem nosa dałam radę. Wszak czego nie robi się dla urody? ;)

No mi kawałek, który towarzyszy mi od wczoraj:

My Słowianie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz